Jest pięknym psem, odciętym z łańcucha, wymagającym bardzo świadomego i odpowiedzialnego opiekuna. Osoba, która go adoptuje musi odbyć szkolenie pod okiem behawiorysty, które sfinansuje nasza fundacja.
Od roku Watson jest pod opieką Ani, która zajmowała się również naszym koniem Petrusem, a Watsona przyjęła do siebie, by nie trafił do owianego bardzo złą sławą schroniska na północy Polski. . Na początku wydawało się, że jedynym problemem jest jego stosunek do kotów. Watson bardzo zaprzyjaźnił się ze wszystkimi psimi domownikami i „tymczasowiczami”: z większym od niego Filkiem, z dużo starszym spanielem Portem i przygarniętą sunią. Po miesiącu przyjechała rodzina, która chciała go adoptować, przyjechali z kilkunastoletnią suczką, wysiedli z samochodu kundelek był na smyczy i Watson rzucił się na nią, nic jej nie zrobił pewnie dzięki naszej błyskawicznej reakcji. Niestety okazało się, że to nie był pojedynczy incydent, podobna sytuacja powtórzyła się dwa razy, zawsze ten drugi pies był na smyczy, a Watson potrafił uwolnić się z obroży wyrywając kółko mocujące smycz. Natychmiast poprosiliśmy behawiorystę o konsultację, diagnoza jest taka, że pies jest adopcyjny, tylko trzeba z nim pracować .
Posesja na której mieszka nie jest ogrodzona, dlatego Watson ma założony kaganiec, taki w którym może pić. Dziś jednak skończyło się to dla niego dramatycznie boleśnie, na podwórko przybiegł inny duży pies z sąsiedztwa i pogryzł Watsona – potrzebna była pomoc lekarza – szycie pyska. Dlatego szukamy dla niego domu z ogrodem, ogrodzonym, szukamy świadomego opiekuna. A poniżej tekst napisany kilka miesięcy temu przez Anie, która opiekuje się Watsonem.
„Wielkie kudłate serce które szuka człowieka do pokochania
Niedawno przeczytałam definicję traumy: jest to reakcja wewnętrzna na czynniki zewnętrzne. Trauma z greckiego słowa rana… wyobraźmy sobie ranę, a po niej bliznę, w miejscu blizny skóra jest twardsza i mniej elastyczna. Trauma tak samo działa na ludzi jak i na zwierzęta. Sztywniejemy gdy wchodzimy w sytuację dla nas złych wspomnień. Watson to pies który SIEDEM LAT swojego życia spędził na łańcuchu. „Sztywnieje” kiedy spotyka innego psa na smyczy, czyli dla niego na łańcuchu… budzi się wtedy w nim zachowanie agresywne w stosunku do zwierzęcia. Nie znamy Jego przeszłości, nie wiemy co zdarzyło się w jego życiu, że tak agresywnie reaguje na inne zwierzęta. Łańcuch powoduje traumę na całe życie, nie daje zwierzęciu możliwości właściwych w naturze reakcji jak np. odejście i nie podejmowanie walki w sytuacji zagrożenia bądź ucieczka w sytuacji wyrządzanej krzywdy. Watson musi nauczyć się na nowo być psem, psem wolnym, posiadającym kochającego człowieka, który da mu poczucie bezpieczeństwa, miłość, długie spacery i dom z ogrodem.”
Jeśli potrafisz nie tylko pokochać Watsona, ale mądrze się nim zająć, poświęcić mu tyle czasu ile potrzebuje, skorzystać z wiedzy profesjonalisty, dzwoń tel . 601 47 04 40
AUTOR: Magda Hejda