W styczniu trzy lata temu z Beata Porębska i Magda Majewska zabrałyśmy Sarę i jej córkę Manię z dziurawych bud, przy których tkwiły na łańcuchach. Sara miała guzy na listwach mlecznych, dlatego trzeba było je usunąć. Magda Majewska stworzyła Mani i Sarze dom tymczasowy. Mania po jakimś czasie znalazła swojego Człowieka i dom.

Starszej Sary nikt nie chciał, dom tymczasowy u Magdy stał się dla suni po prostu domem. Nie sprawiała kłopotu, była zdrowa. Dziesięć dni temu zaczęła kaszleć, Magda pojechała od razu do lekarza myśląc, że to kaszel kennelowy. Niestety po zrobieniu zdjęć rtg, usg diagnoza była druzgocąca. Rozsiany nowotwór opanował wątrobę, płuca. Sara dostał lekarstwa, ale przestała jeść, zmiotło ją w kilka dni. Dziś Magda pojechała z Sarą do lecznicy i pozwoliła jej pobiec za tęczowy most. Magdo dziękuję, że Sara znalazła u Ciebie bezpieczny dom, czułość, opiekę.
AUTOR: Magda Hejda