Znowu gmina Proszowice, dziurawe budy paleta zamiast podłogi, krótki łańcuch, brak wody, pożywienie chleb, brak szczepienia przeciw wściekliźnie, w maju inspektor Beata Porębska nakazała właścicielce poprawienie warunków. Kolejna kontrola w czerwcu, dalej krótkie łańcuchy, dziurawe budy, dziury w klepisku wokół bud, jedyny postęp to woda w misce.
Właścicielka obiecała, że za dwa dni wnuk wszystko zrobi. Beata Azora zapięła na długiej lince, którą miała ze sobą. Kilka dni temu byłyśmy z Dorotą Zygmunt i to co zastałyśmy jest na zdjęciach. Jedyne co można było zrobić to zabrać psy, tego dnia nie było ich właścicielki. Udało się z nią skontaktować i wczoraj bidule zabrałyśmy do hotelu. Dziękuję Dorocie Zygmunt, że znalazła czas i pojechała ze mną.
Według właścicielki większy Azor ten biały w łaty ma 15 lat – jak przetrwał tyle zim w takich warunkach, o chlebie? Mniejszy rudy Tofik podobno ma ok. 10 lat, mnie wydaje się, że nie więcej niż 5. Są przyjazne, Tofika bez problemu wzięłyśmy na ręce i wsadziły do klatki kennelowej. Właścicielka mimo zobowiązania psów nie odrobaczyła i nie zaszczepiła, ale zrobiła to Dorota kilka miesięcy temu, pojechała do lekarza, zapłaciła.
Jeśli możesz przyjąć do siebie Azora, albo rudego Tofika dzwoń tel. 601 47 04 40, jeśli możesz przekaż parę złotych na hotel, badania, kastrację , szczepienia:
Fundacja Przyjaciele konia Petrusa
41 1090 1870 0000 0001 4364 1050
ul. Bosacka 9/9
31-508 Kraków
z dopiskiem „Azor i Tofik”
AUTOR: Magda Hejda