Petrus jest teraz pod opieką Doroty Nizinieckiej w Happy Valley. Bardzo dziękujemy Annie Piaseckiej za ponad dwa lata czułej opieki, za to, że mógł cieszyć się do woli łąką i wolnością.
Petrus panicznie boi się wchodzenia do przyczepy, pierwsze podejście w tym tygodniu skończyło się totalną klapą. Dlatego skorzystaliśmy z usług Dawida Foremniaka z Horse Transport i szczęśliwie udało się dzięki anielskiej cierpliwości i profesjonalizmowi Pana Dawida. Pietrucha przyjechał bezpiecznie do Doroty, którą świetnie zna bo pierwsze dwa lata spędził w jej poprzedniej stajni w Paszkówce.
Na zdjęciach ostatnie chwile w Brzezince u Ani i pierwsze kroki u Doroty!