Na razie kocięta są w okolicach Limanowej. Ich mamę bardzo młodą kotkę znalazł starszy Pan w worku nad rzeką. Zabrał ją do domu, kotka po tygodniu w stodole urodziła małe, było ich pięcioro, zostały cztery, jedno prawdopodobnie upolowała kuna.
Starszy Pan mimo, że ma bardzo małą emeryturę dokarmiał maluchy i mamę, na szczęście w poczekalni gabinetu weterynaryjnego spotkał Agnieszkę Bojanowską, która od dawna ratuje zwierzęta . Agnieszka skrzyknęła ludzi dobrej woli i zebrała pieniądze na sterylizację. Okazało się, że kotka znów była w ciąży!! Agnieszka niestety nie ma już miejsca, żeby dać opiekę tymczasową maluchom. Są dwa biszkoptowe kocury, jeden czarny i czarno biała kotka, Maluchy mają trzy, cztery miesiące.
Jeśli Ktoś może dać kociej mamie, albo kociakom dom tymczasowy, albo stały proszę o kontakt tel. 888 045 046
AUTOR: Magda Hejda