Wszystko szło jak z płatka, zabrałam Sabę z hotelu, bo zgłosili się świetni opiekunowie tymczasowi, na środę 11 stycznia mamy umówioną sterylizację, a tu wczoraj rano sms: Saba ma cieczkę – oczywiście sunia zostanie u nich na czas cieczki, ale sterylizacja dopiero za trzy miesiące. Dlaczego SOS? bo Saba niesamowicie przywiązuje się do człowieka, jest przyklejona, nie interesują jej zabawki, psy na spacerze, tylko człowiek, głaskanie, przytulanie, bliskość. Im dłużej będzie w domu tymczasowym, tym większa będzie dla niej trauma kolejnego rozstania.
Nie wiemy czy Saba została wyrzucona, ale dzięki Magdzie ( u której teraz jest) wiemy, że mieszkała w domu. Potrzeby fizjologiczne od pierwszego dnia w domu tymczasowym załatwia na spacerze, mimo, że przywiozłam ją z rozwolnieniem, to sygnalizuje kiedy musi wyjść i ani razu nie nabrudziła w domu. Na spacerze pięknie chodzi na smyczy, spokojnie reaguje na psy. Wczoraj została sama w domu i nie zrobiła żadnych szkód, po prostu spała, ale najszczęśliwsza będzie tam gdzie opiekunowie dużo czasu spędzają w domu, jej tymczasowi opiekunowie pracują zdalnie i to jest to co sunia lubi najbardziej: OBECNOŚĆ człowieka.
Saba ma około trzech lat , jest odrobaczona, zaczipowana i zaszczepiona, wyniki badania krwi są dobre. Sterylizacja za trzy miesiące już w nowym domu, na koszt fundacji. Jest psem niziutkim, na krótkich łapkach – takich prawie jamniczych, reszta jest dość masywna, teraz waży 17 kg, ale powinna więcej bo jest chudziutka.
Adopcja KRAKÓW I OKOLICE, buda WYKLUCZONA, Saba jest psem kanapowym. tel. 601 47 04 40
AUTOR: Magda Hejda